Nasi Bliscy w Afganistanie

skakanka

śliwowica

1 kg śliw (ja daje więcej, tak 1,20 będzie lepsza;) )
1 kg cukru
1 l spirytusu ( ja dawałam 0.8 spirytusu i 0,2 wódki, nie było takie palące ale na samym spirytusie tez jest ok)

śliwy zasypujesz w słoju cukrem, szczelnie zamykasz naczynie i stawiasz w jasne miejsce, np parapet
tak przynajmniej raz dziennie trzeba wstrząsnąć słojem żeby cukier wymieszać
jak się już cały rozpuści i owoce puszcza sok zalać alkoholem i niech stoi jeszcze jakieś 2-3 tyg
później najlepiej spróbować czy smakuje Wink

można najwyżej rozcieńczyć jeszcze odrobiną wody
jak owoce mają dużo soku powinno być ok ale jak nie to ja w tamtym roku dolałam tak 1/4 szklanki wody
i zlać wszystko do butelek
owoce można wykorzystać do ciasta ale same w sobie tez są boskie

Twisted Evil

ja swoje z koleżanką pod stołem pochłaniałam na nudnych wykładach :hamster_moe:

odpowiadam też tu na pytanie izabel co do śliw:
przyznam się szczerze i bez bicia że nie wiem czy jest jakiś gatunek najlepszy z którego się powinno robić, ja używam tych dużych węgierek